Humor |
Ponad 1.100 dowcipów:
| |
|
DOWCIPY O FRYZJERACH
| 1 | 2 |
- Jaka jest ró¿nica miêdzy Urzêdem Skarbowym a zak³adem fryzjerskim?
- W Urzêdzie Skarbowym gol± dok³adniej.
Fryzjer pyta klienta:
- Pan ju¿ chyba u nas by³?
- Nie, ucho straci³em na wojnie.
Kowalski pyta kolegê:
- Czy twoja ¿ona jest brunetk±, czy blondynk±?
- Trudno powiedzieæ. Dwie godziny temu posz³a do fryzjera i jeszcze nie wróci³a.
W zak³adzie fryzjerskim:
- Mistrzu, jaka jest ró¿nica miêdzy ogoleniem za 3 z³ote, a tym za 5 z³otych?
- Do tego za 5 z³otych u¿ywam najostrzonej brzytwy.
Fryzjer strzyg±c klienta zauwa¿a:
- To ¶mieszne. Niedawno goli³em faceta, który nazywa siê Kowal, a jest piekarzem. Albo pan: nazywa siê Kucharski, a jest pan hydraulikiem.
- Co w tym ¶miesznego? Pan nazywa siê Brzytwa, a jest pan têpy!
Wynalazca prezentuje w Urzêdzie Patentowym swój wynalazek - niewielkie pude³eczko z dziurk± i mówi:
- W ten otwór wk³adamy twarz. W ¶rodku s± dwie brzytwy, które b³yskawicznie gol±.
- Ale przecie¿ ka¿dy ma inne rysy twarzy!
- Tylko przy pierwszym goleniu!
Roztargniony profesor wchodzi do fryzjera i mówi:
- Proszê mnie ostrzyc.
- Z przyjemno¶ci±, panie profesorze, tylko proszê zdj±æ kapelusz.
- Och, bardzo przepraszam! Nie zauwa¿y³em, ¿e tu s± damy!
Zarozumia³y Jasio pyta fryzjera:
- Czy pan ju¿ kiedykolwiek kogo¶ strzyg³?
- Owszem. Gdy by³em m³odzieñcem, strzyg³em barany i dzi¶, po tylu latach, przytrafi³ mi siê jeden.
Szkot pyta fryzjera:
- Ile kosztuje strzy¿enie?
- Trzy funty.
- A golenie?
- Dwa funty.
- To w takim razie proszê mi ogoliæ g³owê.
Na ulicy Kowalski pyta przechodnia:
- Jak trafiæ do fryzjera?
- Pójdzie pan prosto, potem skrêci w lewo, a dalej poprowadz± pana ¶lady krwi na chodniku.
| 1 | 2 |
| |